poniedziałek, 26 października 2015

HOLANDIA - De Zaanse Schans

Po obejrzeniu wyników wyborów w Polsce, stwierdzam, że jednak jeszcze trochę zostanę w Holandii ;-)
Wielu naszych rodaków narzeka (wiem, że to nasz narodowy sport), że kraj wiatraków jest płaski i nudny, a do tego jeszcze kiepska pogoda. Ja staram się znaleźć pozytywne strony i uważam, że jak każde państwo ma swój niepowtarzalny charakter i swoje perełki. Jedną z nich jest De Zaanse Schans - położone ok. 20 km na północ od Amsterdamu.

De Zaanse Schans to zespół wiatraków i starodawnej holenderskiej zabudowy. Nie jest to miejscowość z długą historią - zaczęto ją tworzyć w 1961 roku, zwożąc XVIII i XIX- wieczne wiatraki i domy z regionu Zaan. Po więcej ciekawostek odsyłam do strony http://www.dezaanseschans.nl/en/history/
Ponieważ jest to kwint esencja Holandii, ściągają tam tłumy turystów (według Wikipedii było ich ok. 1,6 mln w samym 2014 roku). Ja wybrałam się w niedzielne przedpołudnie i już o godz. 10 parking był prawie pełen, a wąskie alejki przemierzało mnóstwo ludzi. Mimo to uważam, że jest to bardzo przyjemne miejsce i można wybrać się na relaksujący spacer, a na koniec wypić bardzo popularny w Holandii napój czekoladowy (chocomelk) - czyli po prostu kakao z mlekiem. W Zaanse można kupić kakao w proszku, ale jak to w turystycznych miejscach bywa - za to samo, co w zwykłym supermarkecie zapłacimy kilka euro więcej. Również cena parkingu jest szokująca - niezależnie jak długo się tam staje, trzeba zapłacić 9 euro. Dla jednej - dwóch osób może bardziej opłacać się podróż pociągiem lub autobusem.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz