środa, 4 marca 2015

KUBA - Hawana cz. II

Drugi dzień w stolicy rozpoczęliśmy od zwiedzania cmentarza Kolumba - jednego z największych na świecie. Od pierwszego momentu rzucają się w oczy jasne zadbane nagrobki.







Najczęściej odwiedzanym grobem jest grób Amelii Goyre, która zmarła podczas porodu. Legenda głosi, że maleństwo zostało ułożone u jej stóp. Podczas pochówku kolejnej osoby w tym grobie, okazało się, że dziecko leży w jej ramionach. Kubańczycy często przybywają na cmentarz Kolumba i modlą się o potomstwo. Wokół grobu kobiety znajduje się mnóstwo dziękczynnych tabliczek.







Z cmentarza jedziemy do muzeum rewolucji.


Pierwotnie był to Pałac Prezydencki. Obecnie znajdują się tam różne pamiątki, głównie z lat 50.tych, okresu rewolucji. Na zewnątrz stoją różne militaria, m. in. łódź Granma, którą Fidel Castro przypłynął z Meksyku, czołg, rakietowy pocisk przeciwlotniczy, którym zestrzelono amerykański samolot U-2 w czasie kryzysu kubańskiego.




Wnętrze jest piękne, pełne przepychu.



Zwiedzanie kończy się w "Alei Kretynów". Tak Kubańczycy widzą amerykańskich przywódców:




A na zewnątrz... nikt nie zawraca sobie głowy historią i stosunkami z USA, dzieciaki beztrosko kopią piłkę :)




Nasza grupa wsiada do autobusu i udaje się na drugi brzeg zatoki, aby stamtąd popatrzeć na starą Hawanę. Fort Morro nie tylko zapewnia piękne widoki, ale przede wszystkim strzeże wejścia do zatoki hawańskiej.


 


Stołeczne widoki można podziwiać przy akompaniamencie sympatycznego kubańskiego bandu (jak się później okaże chyba połowa Kubańczyków dorabia sobie w ten sposób, grupy są nie tylko w kafejkach czy restauracjach, ale też w wielu innych miejscach).

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz