niedziela, 18 stycznia 2015

WŁOCHY - Livorno

Mój ukochany jest Włochem, więc naturalnie czasem jeździmy do jego ojczyzny. Dla niego to przede wszystkim spotkanie z rodziną, a dla mnie wakacje. Do tej pory zwiedziłam tylko część Toskanii - przede mną jeszcze wiele pięknych miejsc i już nie mogę doczekać się następnego wyjazdu.

Dziś moje pierwsze spotkanie z Italią - Livorno - nadmorskie miasto, ok. 20 km od Pizy. Już na dworcu kolejowym wita nas roślinność tak inna od naszej polskiej:






W mieście znajduje się port i wielu turystów dociera do Włoch drogą morską. Stąd często rozpoczynają swoją podróż dookoła kraju. Przypływają oni np. z Królikiem Bugsem i spółką ;-)





Livorno ma długą i ciekawą historię - powstało w 1017 roku jako mała nadmorska forteca chroniąca Pizę. Przez kilkaset lat należała do miasta krzywej wieży, później przez krótki okres - do Genui, a w 1421 została sprzedana Florencji. Z tego okresu zachowała się część fortecy. Niektóre miejsca są niedostępne dla turystów, ale część można zwiedzić.








Niedaleko znajduje się młodsza forteca - niestety, podczas mojego urlopu była zamknięta.



Samo Livorno jest przyjemnym miastem średniej wielkości. W centrum znajduje się sporo starych budynków - kamienic typowych dla włoskiej architektury położonych nad kanałami oraz różne pomniki bohaterów narodowych.
Jednym z głównych jest Plac Republiki (Piazza della Republica), gdzie z jednej strony mamy pomnik księcia Ferdynand III, a z drugiej strony jego syna - księcia Leopold II.



Wędrując ulicami miasta można nie tylko podziwiać architekturę, ale także zorientować się, co noszą mieszkańcy. Z niektórych okien malowniczo powiewa pranie :)



Idąc dalej dojdziemy do Bram Miasta - San Marco:





Z drugiej strony dojdziemy do placu Cavour z pomnikiem hrabii Camillo Benso:



W zdecydowanej większości włoskich domów znajdują się drewniane lub plastikowe okiennice - chroniące przed upałem i wścibskimi oczami sąsiadów, często przyozdobione kwiatami doniczkowymi:




W Livorno dała znać o sobie moja kobieca natura - z ciekawości wstąpiłam do sklepu z kosmetykami - KIKO. Skusiłam się na 3 lakiery do paznokci i od tego momentu rozpoczęła się moja lakieromania :) Polecam produkty tej firmy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz